czwartek, 28 listopada 2013

Puella Magi Madoka Magica (2011)

UWAGA! Recenzja może zawierać spoilery. 
Czy istnieje marzenie, dla którego warto poświęcić własne życie? Ile nasze życie tak naprawdę jest warte? Czym właściwie są emocje? I czy są one najważniejsze w naszym życiu? Czy można też zmienić swoje przeznaczenie i swój los? Na takie pytania stara się odpowiedzieć serial anime pt. "Puella Magi Madoka Magica" (jap. Mahou Shoujo Madoka Magica), dwunastoodcinkowy serial z 2011 roku, który stawia cały gatunek magical girls (mahou shoujo) do góry nogami. 
Fanart z głównymi bohaterkami, źródło: fanpop.com
Zanim jednak opowiem, o czym mówi Madoka, warto zwrócić uwagę na sam gatunek. W Polsce wyemitowano z tego gatunku trochę tytułów, a czołowym z nich jest "Czarodziejka z Księżyca". I choć "Czarodziejka" z czasem nabierała pewnych dojrzalszych wątków, to nie oszukujmy się - większość odcinków była według pewnego schematu, pt. w mieście pojawia się tajemniczy potwór, czarodziejki go odnajdują, transformacja, walka i zwycięstwo. Czarodziejki działały wspólnie w imię dobra i sprawiedliwości. I choć pozornie Madoka wydaje się kolejnym takim tytułem, to wygląd postaci może bardzo zmylić widza.

Madoce Kaname, 14-letniej gimnazjalistce, niczego w życiu nie brakuje. Ma kochającą rodzinę (mamę, tatę, młodszego braciszka), której dobrze się powodzi, przyjaciółki, jest lubiana w szkole i nigdy nie doświadczyła w życiu większej krzywdy. Pewnej nocy Madoka ma dziwny sen, w którym widzi zniszczony świat, a w nim walczącą dziewczynę. Tajemniczy stworek mówi jej, że jeśli chce to zmienić, może stać się czarodziejką (mahou shoujo) i walczyć ze złem. Następnego dnia do klasy Madoki dołącza nowa dziewczyna, Homura Akemi, która wygląda zupełnie jak dziewczyna ze snu Madoki. Homura wydaje się wyniosła, jest piękna, mądra i wysportowana, a przy tym bardzo tajemnicza. Tego samego dnia Madoka i jej przyjaciółka Sayaka Miki na swojej drodze spotykają tajemniczego stworka ze snu, który przedstawia się jako Kyubey. Stworek ten składa dziewczynkom propozycję - spełni ich jedno życzenie, pod warunkiem, że staną się one czarodziejkami, które będą walczyć ze złymi wiedźmami w innym wymiarze, które powodują smutek, rozpacz, chaos, a nawet tajemnicze samobójstwa na tym świecie.

I... Muszę przyznać jedno - choć fabuła nie wydaje się jakaś skomplikowana, pierwsze odcinki są trochę jakby przepełnione słodyczą i typowymi dla tego gatunku schematami, to jednak rozwiązanie jest bardzo zaskakujące. Fabułę można przyrównać moim zdaniem do kłębka - kłębek zaczyna się od małej, niepozornej nitki, a kończy na dużym zwoju. I tak jest z Madoką - choć początkowa fabuła brzmi banalnie, z czasem dochodzą coraz to nowe wątki, wszystko wyjaśnia się pod koniec. I rozwiązanie jest na tyle satysfakcjonujące, że moim zdaniem nie wiem, czy jest sens tworzenia filmu, który jest ciągiem dalszym fabuły anime.

Postacie - choć główne bohaterki wydają się słodkimi dziewczynkami, które są dziecinne w porównaniu do bohaterek "Czarodziejki z Księżyca", to wygląd może bardzo zmylić. Przede wszystkim ciężko w zasadzie określić, kto tu jest do końca dobry, a kto jest tym złym bohaterem. Niby czarodziejki mają dobre intencje, działają z dobrych pobudek, a jednak okazuje się, że za każdy czyn trzeba ponieść konsekwencje. Nawet marzenie spełnione przez Kyubeya nie jest wolne od jakichś ograniczeń, czy też późniejszych konsekwencji (o czym przekonujemy się, słuchając historii jednej z bohaterek, Kyoko Sakury). Można się również doszukiwać pewnej symboliki, np. Kyubey jako diabeł lub ogólnie symbol zła, a walka z czarownicami jako zmaganie się z problemami dorastania, ale moim zdaniem nie symbolika jest tu istotna, a pewne pytania kwestii etycznej czy filozoficznej, jak pytania o człowieczeństwo i jego granice. Można by tak długo gdybać, ale moim zdaniem trzeba to obejrzeć, żeby samemu sobie postawić takie pytania i ocenić, kto jest naprawdę dobry, a kto jest zły.

Co do kreski - szczerze, jest to jedno z tych anime, w których nie kreska jest istotna, a właśnie fabuła. Bo jest ona bardzo nierówna. Szczerze, projekty postaci nie do końca mi się podobają. O ile stroje, kolory, są fajnie dobrane, o tyle mam wrażenie, że są one jednak rysowane na jedno kopyto, zwłaszcza twarze, czy figura (moim zdaniem główne bohaterki mają figury niemalże anorektyczek, patrząc na nogi). Z kolei jednak tła, czy animacja drugiego wymiaru są bardzo udane. Tła wskazują nam, że mamy do czynienia z niedaleką przyszłością (chociażby bardziej zaawansowana technologia), a drugi wymiar jest bardzo ciekawie zrobiony. Są tam nawet wstawki fabularne, np. zdjęcia (przypomina to bardzo niektóre teledyski). I jest to moim zdaniem ciekawe, dzięki temu ten drugi wymiar jest lepiej odznaczony, widz wie, że mamy do czynienia z innym światem. Lecz to jest kwestia gustu i jak mówiłam - fabuła nadrabia wszelkie braki w kresce.

Muzyka również mi się podoba, zwłaszcza opening, acz nie odznacza się, z wyjątkiem kilku utworów. Zdecydowanie bardziej wolę muzykę z innych anime.

Podsumowując: Puella Magi Madoka Magica to ciekawe, nietypowe anime, które bardzo może człowieka zmylić. To już nie są superbohaterki, które tylko altruistycznie walczą ze złem, ale mają również dylematy, a świat z czasem przestaje być taki cukierkowy. Pod pewnymi względami może się równać z "Neon Genesis Evangelion", choć czegoś brakuje do przebicia. Mimo wszystko bardzo polecam ten tytuł. Moja ocena: 9/10, czyli rewelacyjny.

EDIT 20/04/14:
Będzie krótko, ale obejrzałam film z Madoką pt. "Rebellion", który miał być właśnie kontynuacją serialu. I moje przeczucia niestety sprawdziły się. Film miał być rozwinięciem, ale krótko i bez spoilerów: jak dla mnie to przerost formy nad treścią. Anime miało sensowne zakończenie, w dodatku zamknięte, że nie wiem, po co było kombinować. W dodatku w pewnym momencie postacie stały się jakby... "out of the character", jak nie one. Końcówka jak dla mnie niezrozumiała. Dlatego film pozostawiam bez oceny.
Share:
Lokalizacja: Zielona Góra, Polska

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz